niech wraca do zdrowia i pogwizduje dalej w kolejnych częściach sagi gwiezdnych wojen :)
Świetnie. Moja ulubiona kwestia tego aktora to: Biuup.biuup.biuup. R2-D2 wymiata.
On nie wydawał tych dźwięków sam z siebie, to wszystko efekty dźwiękowe, pana Ben Burtt'a.
Och, pardon, ale tak czy siak mam sentyment do tego robocika technicznego.