i to było piękne..Do zobaczenia po drugiej stronie księżyca
Mniej więcej w 3/4 filmu dotarło do mnie przesłanie: tylko prawdziwe emocje są coś warte, jak w piosence DŻEM - W życiu piękne są tylko chwile.
@SPOILER
Jaka publiczność musiała być wkur****a gdy Andy wyzywał ich na ringu w Memphis, a później satysfakcja i ekstaza spełnienia jak był łamany na ringu, czułem jedno i drugie.
Doświadczyłem zażenowania, zdenerwowania i irytacji już na początku jak Andy po groźbie zwolnienia stanął przed publicznością i zaczął opowiadać "bardzo nie lubię korków ulicznych" powiedziałem sam do siebie na głos "I do not want to watch this".
Obejrzałem. Doświadczyłem takiego spektrum emocji, że sam nie wiem co napisać. Z jednej strony cholernie nie lubię tego filmu, z drugiej jestem pełen podziwu dla postaci Andy'ego Kaufmana, z jaką skutecznością wywoływał we mnie emocje, jakbym był naocznym świadkiem jego show. Dziękuję mu za to i doceniam, że pokazał mi sceniczną wartość prawdziwych emocji, wszak to emocje czynią nas ludźmi. Mimo, że nie chcę, to muszę ocenić go na 8. Hmm...