Film sci-fi o odkryciu bliźniaczej planety Ziemi po drugiej stronie słońca. Akcja toczy się w końcu XX-ego wieku. Kosmonauta dociera na planetę, gdzie wszystko jest lustrzanym odbiciem ziemskiego życia. Intrygująca fabuła, ale film pozostaje w cieniu kręconej równolegle "Odysei kosmicznej" S. Kubricka.
Z realizacją trochę gorzej. Lubię filmy sf z tamtych lat dlatego dobrze mi się oglądało. Jedyną rzeczą, która mnie wkurzyła, to lądowanie na powierzchni nieznanej planety na nieoświetlonej jej części.
Jestem zaskoczony, ze tak malo osob widzialo ten film. Bardzo ciekawy pomysl na fabule. Realizacja pozostawia troszeczke do zyczenia (kilka dluzyzn), ale ogolnie film jest solidnie zrobiony i godny polecenia. Moze przydalby sie jakis remake? Ale tylko pod warunkiem, ze tego nie spieprza!